Olimpiada

Igrzyska w trakcie, pierwsze medale rozdane a my codziennie sledzimy ile z nich wyladowalo na koncie niemieckiej druzyny. Oczywiscie dla porownania wybralismy jeszcze dwa kraje (Polske i Wielka Brytanie) ale narazie wypadaja troche slabo.
Wszystko to zapisujemy na naszej olimpijskiej tablicy.

Codziennie tez ogladamy w internecie na YouTube, ZDF i ARD krotkie fragmenty zmagan olimpijczykow.
Wydrukowalam tez troche kolorowanek z roznymi dyscyplinami olimpijskimi oraz ogien olimpijski, maskotki i olimpijskie kola. Z tych rysunkow powstanie ksiazeczka, ktora kazde dziecko zabierze do domu.

Przy okazji malowania rozmawiamy duzo o sporcie i powoli w moim warsztacie jest coraz wiecej kibicow. Zadziwia mnie jak dzieci coraz bardziej wciagaja sie w temat. Dzis Amely przyszla z kartka na ktorej tato jej napisal ile nowych medali mamy. A chlopaki z Igelgruppe przyszli dzis kolorowac obrazki do ksiazeczki, bo dzien wczesniej nie zdazyli wszystkich.

No i jeszcze cos dla maluchow. Czyli cwiczymy mala motoryke.


I troche materialow, ktore wykorzystalam w opracowaniu tematu.
Flagi
do kolorowania, dyscypliny olimpijskie

Ksiezycowe Pudelko

W moim warsztacie naukowym kacik gdzie sa materialy z dzialu kosmicznego jest najubozszy i troche pustego miejsca na polkach jeszcze mam. Postanowilam wiec w najblizszym czasie troche go doposazyc. Na poczatek zrobilam pudelko ksiezycowe. W srodku jest kolka z waty, ktora oswietlana przez swiatlo latarki pozwala dzieciom zobaczyc w zaleznosci przez ktory z otworow w pudelku patrza, ksiezyc w roznych fazach.

Ksiezyc w pierwszej kwadrze

W pelni

a tak wyglada w srodku

ksiezyc w ostatniej kwadrze

a tu moj ksiezyc - najpierw kawalek korka do wina przyklejony do przykrywki pudelka, potem wykalaczka na koncu wykalaczki kulka z waty. na tej wcianej latwo bylo powgniatac kilka kraterow dla lepszego efektu.

a tak wyglada ksiezyc w pierwszej kwadrze, kiedy patrzy sie przez odpowiednia dziurke.

Wazne, by przed udostepnieniem dzieciom sprawdzic czy latarka nie swieci po oczach. U mnie ksiezyc mial za dlugi patyczek i swiatlo omijalo ksiezyc i swiecilo prosto w oczy. 
No i gotowe :) jak znajde moj dzurkacz, ktory robi gwiazdki moze jeszcze troche ozdobie pudelko.

Troszke o mnie...

...jestem przedszkolanka z zamilowania. Od zawsze. Kiedy mielismy po podstawowce wybrac szkole mi w glowie tanczyla tylko jedna. Moja wychowawczyni rozdala nam kartki na ktorych powinnismy wpisac dwie szkoly, ta do ktorej chcemy isc, i ta do ktorej pojdziemy jak sie nie dostaniemy do tej wymarzonej. U mnie ta druga kratka zostala pusta. Ja od zawsze chcialam pracowac z dziecmi i nic innego nie przychodzilo mi do glowy. Na szczescie dostalam sie tam gdzie chcialam i jestem od lat wielu przedszkolanka. Celowo nie pisze nauczycielem przedszkola, choc tak nazywa sie zawod, do ktorego uprawnia mnie dyplom. Przedszkolanka brzmi cieplej i zawsze mi sie to slowo podobalo. No i naczycielem nie jestem od lat 8 prawie.
Od prawie 9 lat mieszkam na Bawarii i pracuje tu w przedszkolu jako Erzieherin (wychowawczyni). Obecnie od ponad 3 lat pracuje w dosc duzym jak bawarskie warunki przedszkolu gminnym. Jestem wychowawczynia Froschgruppe (zabiej grupy) i prowadze Lernwerkstatt czyli miejsce gdzie spotykaja sie starsze dzieci z naszego przedszkola, by wspolnie ze mna odkrywac swiat i przegotowac sie do startu w szkolne zycie.

Czas zaczac :)

O tym blogu mysle od jakiegos roku i wreszcie nadszedl czas.
Bede pisac o mojej pasji - pracy z dziecmi. Tylko ja mam wiecej pasji wiec i o tych innych tez cos bedzie, bo jak je pominac. Jak wyciac z zycia tylko kawalek. No nie da sie ;)
Zaczynam wiec przygode z blogowaniem i nie jestem pewna czy dam rade. Ale cos jest nie powiem hop nie bedzie tez siup ;)