A zeczelo sie od tego, ze odwiedzily nas dwie kokoszki.
Klara
Feuerfeder
No same oczywiscie nie przyszly, tylko przyniosl je w pudelku tato jednego z dzieci. Moje przedszkolaki z ciekawoscia przygladaly sie obu kurom. Padlo wiele pytan i jak sie okazalo dzieci duzo juz same wiedzialy.
Czesc z przyniesionych przez naszego farmera jajek wlozylismy do wylegarki i po siwtach bedziemy mogli zobaczyc efekty.
W moim warksztacie dzieci mialy mozliwosc zapoznac sie z cyklem rozwojowym kury i samodzielnie zrobic sobie model tego cyklu w formie jajka 3D.